Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


ks. Andrzej Orczykowski SChr
Kapłan – spadkobierca misji Chrystusowej. „Rozmowa”* z Kardynałem Augustem Hlondem na temat kapłańskiego posługiwania.

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 10, październik 2009

Dnia 19 czerwca 2009 r., podczas Nieszporów z uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa papież Benedykt XVI zainaugurował Rok Kapłański. Ten Rok ma przyczynić się do krzewienia zapału wewnętrznej odnowy wszystkich kapłanów na rzecz silniejszego i bardziej wyrazistego świadectwa ewangelicznego we współczesnym świecie. Czym dla Księdza Prymasa jest kapłaństwo?

Kapłaństwo w życiu Kościoła – cóż to za podniecający problem! Którego z żywszych umysłów religijnych nie zajmował związek mistyczny między kapłaństwem katolickim a wiecznym kapłaństwem Chrystusa? Któż z nas nie kusił się o zrozumienie roli kapłana w Bożych zamiarach odkupienia wieków? Któż nie pragnął wniknąć w misterium łaski, mocą której śmiertelny powołaniec Opatrzności tkwi misją swoją w mistycznym świecie nadnatury, podlegając zarazem prawom doczesności jako pielgrzym ziemski? Najpiękniejszym owocem eucharystycznej łączności kapłana z Chrystusem, ale jakże niezawodnym sposobem i środkiem zbawienia ludzkiej społeczności, jest bohaterstwo kapłańskie na miarę Chrystusową. Kapłan bohater oto alter Christus Salvator. W świętej ambicji kapłańskiej dążmy do tego bohaterstwa, które sprawi cud przeobrażenia i zbawienia ludzkości! Trwajmy na każdy dzień w pierwszych szeregach Kościoła apostołującego słowem i czynem Prawdę i Dobro, a zwalczającego kłamstwo i zło; trwajmy w krzyżu codziennego trudu kapłańskiego, zapewniając sobie wspaniały udział w wiecznej chwale zawsze zwycięskiego, triumfującego Kościoła. Kapłan, ofiarnie zjednoczony z Jezusem, zostaje przepojony tą zwycięską mocą Chrystusa, która pokonując świat i nowoczesny jego bunt przeciwboży, uleczy i uratuje, i zbawi ludzkość.

W Roku Kapłańskim zgłębiamy godność Chrystusowego Kapłaństwa, jednak od kilku lat zauważalnym staje się spadek liczby powołań kapłańskich. W jaki sposób dzisiaj należy się troszczyć o nowe powołania?

Wśród ludu naszego, głęboko religijnego, mimo spustoszeń moralnych, niewątpliwie i dzisiaj znajduje się dużo powołań kapłańskich. Powołania te, budzące się w wieku młodocianym, wymagają jednak dopilnowania i pielęgnowania, zwłaszcza ze strony duszpasterza. W niejednym młodym sercu trzeba pomóc wzbudzić to głębokie przejęcie się ideą kapłaństwa, które zwykle jest wyraźnym znakiem powołania kapłańskiego. Przede wszystkim zaś należy często zachęcać lud do gorliwej modlitwy o dobrych kapłanów.

Eminencja dokładał wszelkich starań, aby przyszłych duszpasterzy właściwie przygotować do wypełniania czekających ich zadań. Jakich wskazówek udzieli Ksiądz Prymas kandydatom do kapłaństwa?

Wam, Kochani Seminarzyści, którzy wstępujecie na drogę kapłaństwa, powiem tylko tyle: powołanie Wasze bierzcie poważnie, bo kapłaństwo to nie jest fach, który można rzucić i w każdej chwili zamienić na inny. Kapłaństwo jest wieczne, a Wy będziecie kapłanami dla człowieka! Gdy zatem będziecie studiować filozofię, wpatrujcie się w tego człowieka i uczcie się pilnie dla niego. Gdy będziecie studiować teologię dogmatyczną, starajcie się poznać prawdę o Bogu, którą podacie człowiekowi, tak by ją zrozumiał. Gdy będziecie studiować teologię moralną, studiujcie ją uważnie, bo w tej biedzie trzeba ją podać człowiekowi jasno. Trzeba wskazać, co jest cnotą, i przestrzec przed złem, powiedzieć – tego nie wolno czynić! Świat dzisiaj potrzebuje kapłanów światłych, wielkich duchem i umysłem. Wy macie być filarami Kościoła i Ojczyzny. Do tego Was sam Bóg powołuje. Epokę dzisiejszą budują ludzie wielcy. Nie możemy dać się zdystansować. Pracujcie nad wzbogaceniem umysłu i serca, nad urobieniem swego charakteru. Bierzcie swe powołanie poważnie, bo to wielka rzecz, to święta rzecz.

Wskazania przekazane przez Eminencję klerykom są aktualne dla wszystkich kapłanów. Dzisiaj, podobnie jak w trudnych czasach św. Jana Marii Vianney’a potrzeba, aby kapłani wyróżniali się w życiu i działaniu mocnym ewangelicznym świadectwem. Jakie cechy powinny charakteryzować współczesnych kapłanów?

Nade wszystko atoli podbija wierzących i niewierzących potęga nadprzyrodzonej strony w życiu i działalności kapłańskiej. A więc duch wiary i modlitwy, skupienie wewnętrzne i świętość, prosty i umartwiony tryb życia, niezmącona względami ludzkimi miłość do dusz, zwłaszcza słabych i upadłych, oraz bohaterski i apostolski wysiłek w realizowaniu maksymalnych programów wiary zarówno w ofierze nadprzyrodzonej, jak i zewnętrznym życiu jednostkowym i zbiorowym.

Jednak niejednokrotnie słychać głosy krytyki co do stylu życia wielu kapłanów…

Na ogół wierni są bardzo przywiązani do Kościoła i swego kapłana. Pod wpływem jednak wrogich agitacji tu i tam zatraca się, nawet u wiernych katolików, właściwy pogląd na duszpasterza. Wrogowie wiary szerzą oszczerstwa, jakoby kapłani byli niepotrzebni, nie pracowali dla społeczności i żyli wygodnie, mało się troszcząc o sprawy Boże i ludu. Oświadczam Wam, że dziś niejeden ksiądz musi nadmiernie wytężać swe siły, by sprostać swym obowiązkom. Przeżywamy dziś kryzys autorytetu kapłaństwa. Ludzie patrzą na kapłana nie jak dawniej okiem wiary. Podpatrują raczej jego osobiste wartości wewnętrzne. Stąd wymaga się od kapłana, by osobiście przyświecał przykładem wzorowego życia kapłańskiego.

Jednak wzniosłość kapłańskiego posługiwania nie wyklucza różnego rodzaju zagrożeń. Na jakie niebezpieczeństwa najbardziej narażeni są kapłani we współczesnym świecie?

Troską napełnia mnie kapłan, który wśród zajęć swego urzędu nie znajduje czasu dla własnej duszy i zaniedbuje się w życiu wewnętrznym, w modlitwie, w rozmyślaniu i innych praktykach religijnych. Finezyjna infiltracja materializmu dociera także do dusz kapłańskich, kusząc je do wygodnictwa, szukania korzyści i bogacenia się.

Jak przeciwdziałać tym zagrożeniom?

Trzeba się więcej skupiać koło ołtarza i tabernakulum, by stamtąd odchodzić jak niegdyś Mojżesz po rozmowie z Bogiem, z błyskiem życia, światła Bożego. Potrzeba dziś większego pogłębienia życia wewnętrznego i świętości osobistej. Potrzeba pogłębienia współżycia i współpracy kapłana z Jezusem Eucharystycznym. Przecież jest w Nim utajony heroizm ofiarnego poświęcenia, a zarazem jakaś światu niezrozumiała, nad tymże jednak światem dominująca moc. Ta niewysłowiona moc zwycięża świat.

Święty Proboszcz z Ars podkreślał, że: „Dobry pasterz, pasterz według Bożego Serca jest największym skarbem, jaki dobry Bóg może dać parafii, i jednym z najcenniejszych darów Bożego miłosierdzia”. W czym, zdaniem Eminencji, tkwi tajemnica skuteczności duszpasterskiego oddziaływania?

Dobroć stanowi najskuteczniejszy środek w oddziaływaniu duszpasterskim. Wzorem tego jest nam Chrystus Pan, który przeszedł przez ziemię, dobrze czyniąc. Źródłem Jego dobroci – to Jego Najświętsze Serce, które umiłowało wszystkich bez różnicy. Wzorem dobroci – to Najświętsza Maryja Panna i Jej Niepokalane Serce, pełne macierzyńskiej dobroci i tkliwości. Dobroć – to złoty klucz do serc ludzkich. Pod wpływem dobroci otwierają się serca ludzkie, jak kielichy kwiatów pod wpływem promieni słonecznych. Dobroć stanowi największą siłę na ziemi. Dobroć dokonała więcej nawróceń niż gorliwość, niż wymowa i uczoność.

W czym szczególnie powinna przejawiać się dobroć współczesnego duszpasterza?

Dobroć nasza niech się przejawia w osobistym miłosierdziu. Wszak kapłan jako alter Christus z urzędu swego powinien być spadkobiercą misji Chrystusowej. Powinien więc pełnić służbę miłosierdzia chrześcijańskiego. Przez to pociągnie jeszcze więcej ludzi do Chrystusa. Należy okazywać jak najwięcej dobroci dzieciom.

I ostatnie pytanie: jakie przesłanie na Rok Kapłański przekaże Ksiądz Prymas polskim kapłanom?

Moi Kochani Kapłani! Znam Wasze mozoły, kłopoty i troski; znam Wasze trudności na poszczególnych duszpasterskich placówkach. Ale wierzę w Waszą gotowość i gorliwość kapłańską, w Wasz zapał apostolski wysłanników Chrystusowych, w Wasze kapłańskie umiłowanie nieśmiertelnych dusz, powierzonych Waszej pieczy. Powinniśmy pamiętać, że bez bezpośredniego duchowego kontaktu z ludem nie spełnimy posłannictwa, zwłaszcza wśród zawieruchy, która świat ogarnia. Wierni muszą czuć bliskość swego kapłana. Musimy zacierać to, co nas od nich niepotrzebnie oddziela. Otóż moi Kochani! Idźcie do nich z pełnym kapłańskim zaufaniem, z sercem ojca godnego zaufania. Bądźcie dobrzy dla nich! Nie zniechęcajcie się ich rozdrażnieniem czy ostrym słowem. Na zniechęcenie odpowiadajcie ufnością i wiarą! Gdy będą rozdrażnieni, odnoście się do nich z wielką dobrocią. Ukochani Księża, do Was zwracam się w tę uroczystą godzinę z prośbą, abyście swoje kapłańskie serca poszerzyli na miarę zadań, które Opatrzność objawiła Kościołowi Chrystusowemu w Polsce. Wznieście życie swoje, całe życie i serca na te wyżyny, na których myśl uświadamia sobie wolę Bożą i rozeznaje działanie tego Ducha, który nas wszystkiego uczy. Jest też moim żywym pragnieniem, by Wielebne Duchowieństwo pogłębiło swe nabożeństwo do Najświętszego Serca, aby z niego czerpać ducha apostolskiego i obfite łaski dla swej pracy kapłańskiej. Oddajcie się więc na całego Bogu i polskiemu ludowi! Wtedy to wszystko sprowadzi na Was błogosławieństwo Boże.

* Tekst jest kompilacją oryginalnych wypowiedzi Sługi Bożego kard. Augusta Hlonda

Uwaga! To jest tylko jeden artykuł z miesięcznika "Msza Święta". Pozostałe przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru