Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


Adam Matyszewski
Sekwencje w liturgii

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 12, grudzień 2009

W okresie Wielkanocy, w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego i Niedzielę Zesłania Ducha Świętego w liturgii Mszy Świętej przed Alleluja pojawiają się sekwencje. Często są traktowane jako solowe pieśni kantora czy organisty, przez co wydają się oderwane od liturgii, a nawet zdają się przerywać jej jedność. Można więc uznać je za swoisty relikt przeszłości, choć w średniowieczu było ich około pięć tysięcy.

Słowo „sekwencja” pochodzi od łacińskiego sequere – „iść za”, „postępować za” (sequentia, czyli to, co następuje, ciąg dalszy). Źródłem dla powstania sekwencji były najprawdopodobniej tropy, czyli śpiewane wtrącenia, dołączane do gotowych już utworów, na przykład Alleluja (obecnie tropy występują tylko w trzecim akcie pokutnym). Sekwencje powstały jako tropy muzyczno-tekstowe śpiewu Alleluja. Aby zapamiętać cały przebieg skomplikowanej, chorałowej melodii, od IX wieku mnisi w północnej Francji (ojczyźnie sekwencji) pod rozbudowane melizmatyczne zakończenie (a więc pod grupę dźwięków przyporządkowanych ostatniej sylabie aklamacji) podkładali sylabę jakiegoś wymyślonego lub znanego tekstu. (...)

Uwaga! To jest tylko fragment artykułu. Pełną wersję przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru