Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


ks. Teodor Puszcz SChr
Ciało i Krew, które łączymy… O geście łamania Chleba i zmieszania Konsekrowanych Postaci.

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 01, styczeń 2011

Być może uchodzi naszej uwadze to, co celebrans czyni bezpośrednio przed Komunią Świętą. Zresztą jeszcze przed ostatnią reformą liturgiczną, gdy kapłan odwrócony plecami do ludu celebrował Mszę Świętą, wierni w ogóle nie mogli zobaczyć, co dzieje się na ołtarzu. Po przekazaniu znaku pokoju celebrans łamie dużą Hostię i jedną z części upuszcza do kielicha z Krwią Pańską. Warto w tym miejscu zatrzymać się nad historią i symboliką tych gestów.

Praktycznie podczas uczty łamanie i rozdawanie chleba jest koniecznością. Także u nas kroi się chleb na kromki, a bułki się rozłamuje. Odnosi się to szczególnie do znanych zwłaszcza na Wschodzie, twardych placków z niekwaszonego ciasta, które wręcz trzeba porozrywać na kawałki. Na Zachodzie upieczony kwaszony chleb od dawien dawna podczas Eucharystii musiał być dzielony na tyle kawałków, ilu wiernych przystępowało do Komunii Świętej.

Łamanie i rozdawanie chleba już podczas pogańskich uczt miało odpowiednią rangę. Prawie wszędzie to ojciec rodziny sam kroił chleb i rozdawał kromki swoim domownikom. Krojenie świeżego bochenka ogólnie odczuwa się jako coś bardzo szczególnego. Często spotykamy się ze zwyczajem, że dziecko obchodzące swoje urodziny dzieli urodzinowy tort, a nowożeńcy osobiście kroją i rozdają tort weselny. Podczas żydowskiej uczty przy łamaniu chleba wypowiada się beraka – specjalne błogosławieństwo. (...)

Uwaga! To jest tylko fragment artykułu. Pełną wersję przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru