Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


ks. Jan Hadalski SChr
Od Redaktora - Uśmiech Jana Pawła

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 05, maj 2011

 

To będzie zapewne wyjątkowy maj. Wiosenne krajobrazy, kościoły i przydrożne kapliczki rozśpiewane loretańską litanią, korowody pierwszokomunijnych dzieci, kapłani – prymicjanci i jubilaci i wiele innych majowych wydarzeń kościelnych, wspólnotowych i osobistych opromienionych zostanie uśmiechem błogosławionego Jana Pawła II – Papieża misjonarza, Papieża maryjnego zawierzania, Papieża Eucharystii… Można by tak bardzo długo wymieniać. Mówił nam o Bogu, który kocha, prowadził nas do świętości. Patrzyliśmy na jego życie, czytaliśmy i słuchaliśmy tego, co miał nam do przekazania. Jak wielu spotkało się z nim osobiście! Możemy powiedzieć, że znaliśmy Świętego, który żył pośród nas i miał wpływ na nasze życie. To ważne, bo taki Święty jest jakby bardziej autentyczny, nie spowity zasłoną hagiograficznych opowieści z dalekiej przeszłości. Teraz będziemy mieli Orędownika w Niebie. Czy jednak tylko o to chodzi? Zmierzam do tego, aby powiedzieć, że nie możemy pozostać tylko na etapie próśb do Jana Pawła o wstawiennictwo u Boga, ani tym bardziej na etapie emocji, które odżyją w dniach beatyfikacji i przy okazji różnych papieskich rocznic. Trzeba by pójść krok dalej i tak na serio spełnić jedną prośbę naszego Błogosławionego, tę z inauguracji pontyfikatu: „Nie bójcie się, otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi”. To wystarczy…

W naszym miesięczniku podejmujemy w maju temat Komunii Świętej pod dwiema postaciami. Powiem, że temat bardzo mi bliski. Pamiętam, kiedy byłem jeszcze małym ministrantem, dziwiłem się, że tylko ksiądz spożywa Krew Pana Jezusa. Jakoś mi to wtedy wytłumaczono. Potem były studia teologiczne, kapłaństwo i doświadczenia z różnych krajów świata – i coraz trudniej godziłem się z powszechną praktyką Komunii tylko pod postacią chleba. Niejednokrotnie z nadzieją mówiłem, że niebawem wszyscy wierni będą przyjmowali Eucharystię pod dwiema postaciami. Oczywiście, nie podważam teologicznego uzasadnienia ani pełni owoców Komunii tylko pod postacią chleba, ale czegoś mi brakuje. Właśnie tej „pełni znaku” uczty eucharystycznej, o której mówi Katechizm Kościoła Katolickiego i najnowsze dokumenty liturgiczne. Wszak Pan Jezus powiedział: „Bierzcie i jedzcie, bierzcie i pijcie”. Dlatego z radością patrzę na rozszerzanie przez Kościół możliwości udzielania Komunii Świętej pod postaciami chleba i wina, a dziś oddaję do rąk Czytelników numer „Mszy Świętej” omawiający ten temat od strony historycznej, teologicznej i prawnej.

Zapraszam do lektury.

 

Uwaga! To jest tylko jeden artykuł z miesięcznika "Msza Święta". Pozostałe przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru