Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


ks. Mariusz Sokołowski SChr
To tylko (aż) ja - człowiek

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 04, kwiecień 2012

Witajcie! Często podczas Mszy obserwuję zachowanie ludzi, które dla mnie bywa dziwne. Chodzi o to, że po przyjęciu Komunii część ludzi, jak to się mówi, w tył zwrot i wychodzą z Kościoła. Inna część ludzi wychodzi, gdy tylko zaczynają się ogłoszenia duszpasterskie. Przepraszam, a gdzie jest Boże błogosławieństwo? Zastanawiam się, czy to jakaś nowa moda lub zwyczaj? Czy może ludzie, którzy przyszli na Mszę Świętą raczej z konieczności, bo tak trzeba, bo rodzice każą, nie czują potrzeby, aby zostać do końca? A może oni nie chcą, aby Pan Bóg im błogosławił na cały dzień i tydzień?
Czy Wy też spotykacie się z takim zjawiskiem?
Grzesiek

Cześć! Na pewno różne dziwne rzeczy da się zaobserwować. Krytycznie postrzegając takie wypadki, bałbym się trochę popaść w faryzejską pewność siebie: „Patrz, Boże, jaki jest tamten, a jaki ja… Jak on nic nie rozumie, a jak ja dobrze rozumiem… Nie, nie zarzucam Tobie krytykanctwa. Sam jednak czuję się niepewnie, gdy zauważam cudze błędy.
Kabe

Witam Was, Drodzy Forowicze!

Rzeczywiście, zdarzają się dziwne zachowania, i to nie tylko w kościele. Mój znajomy w swoim opisie na Skype napisał: „To tylko ja – człowiek”. I pewnie to by wszystko wyjaśniało. Często usprawiedliwiając się, mówimy, że jesteśmy tylko ludźmi. Stąd nasze błędy i pojawiające się głupie pomysły. (...)

Uwaga! To jest tylko fragment artykułu. Pełną wersję przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru