Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


kl. Jarosław Koch SChr
Miłość i nadzieja, czyli gorąca czerwień i żywa zieleń w liturgii

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 10, październik 2013

Czerwień i purpura
Kolejną refleksję poświęconą barwom szat liturgicznych rozpoczniemy od koloru czerwonego. Czerwień u wielu ludów łączy się z magią i obrzędami rytualnymi związanymi z krwią. Ze względu na swoje emocjonalne oddziaływanie czerwony kolor używany był jako barwa z jednej strony wzbudzająca lęk, z drugiej zaś dodająca odwagi, stąd częstą praktyką wojowników było malowanie swojego oręża na czerwono. W Egipcie barwa ta zawsze wskazywała na to, co demoniczne. Natomiast dla Żydów była wyrazem niepohamowanych rządz, takich jak nienawiść, okrucieństwo i rozpusta. Kolor ten jest obrazem krwi, która daje życie, i ognia, który ogrzewa. W Starym Testamencie krew miała swoje zastosowanie w wielu rytuałach oczyszczenia. Kolor czerwony jest też bezpośrednim symbolem miłości, wyrazem ciepła życia, gorliwości, daru z siebie, ofiary całopalnej i zwycięstwa.
Odmianą koloru czerwonego jest purpura. Ze względu na swoją kosztowność purpura była zastrzeżona dla królów. U Izraelitów przeznaczano ją do celów kultycznych. Była również symbolem władzy, stąd purpurą obity był tron Salomona, a Daniel otrzymał na znak królewskiego wyróżnienia purpurową szatę. Wykorzystała ją również rzymska kohorta, która chcąc wyszydzić Jezusa, zarzuciła na Niego purpurowy płaszcz, który w rzeczywistości stał się symbolem Jego królewskiej godności. (...)

Uwaga! To jest tylko fragment artykułu. Pełną wersję przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru