Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


Leszek Wątróbski
Polonia kazachstańska chce wrócić

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 05, maj 2016

Dzisiejszy Kazachstan zaskakuje wieloma kontrastami. Wystarczy spojrzeć na jago mapę, aby docenić geopolityczne położenie tego państwa i być pod wrażeniem wielkości jego obszaru, rozciągającego się ze wschodu na zachód na długość 3000 km i z południa na północ – 1800 km. Nie wspomnę już o obszarze obejmującym 2 mln 700 tys. km kwadratowych (8,5 razy większy od Polski i 9 miejscu na świecie), a przy tym ludności liczącej zaledwie 14,5 mln.

Kraj ten, niepodległy od roku 1991, został skolonizowany przez Rosję w końcu XVI wieku. Wcześniej nie był zwartym organizmem państwowym. Na jego stepach koczowały odosobnione rody i plemiona narodu kazachskiego, tureckiego pochodzenia. Słowo „Kazach” lub „Kazak” w języku turskim oznacza „włóczęgę” lub „wędrownika”.

Kazachstan posiada olbrzymie bogactwa naturalne. Na jego terytorium występuję prawie 100 z 110 pierwiastków ukazanych na tablicy Mendelejewa – z dużymi zasobami gazu i ropy naftowej. Bogactwa naturalne Kazachstanu spowodowały olbrzymie zmiany narodowościowe za czasów radzieckich. Przed rewolucją bolszewicką 1917 roku struktura ludności była dość wyraźna: 90% Kazachów i 10% ludności napływowej (Rosjanie i inni). Według spisu z 1989 Kazachowie stanowili już tylko 32%, pozostałe 68% to ludność rosyjskojęzyczna. Dziś Kazachowie stanowią 51%, a ludność rosyjskojęzyczna 49%. (...)

Uwaga! To jest tylko fragment artykułu. Pełną wersję przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru