Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


s. Katarzyna Miela, albertynka
Wdzięczny charyzmat

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 06, czerwiec 2016

„Powinno się być dobrym jak chleb; powinno się być jak chleb, który dla wszystkich leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny”. To ujmujące powiązanie dobroci z chlebem identyfikowane jest powszechnie z człowiekiem, którego poszukiwanie własnej drogi było bardzo długie i trudne. Najpierw młody żołnierz, później artysta – malarz, a ostatecznie zakonnik i założyciel nowych zgromadzeń w tych właśnie słowach kumulował swoje życiowe doświadczenie. Czasami doświadczenie naznaczone dramatycznymi zwrotami akcji, wielkimi ideałami oraz rozczarowaniami w ich realizacji. Adam Chmielowski – św. Brat Albert z jednakową pasją walczył o wolność Ojczyzny, później malował i w końcu oddawał się posłudze ubogim. W roku Nadzwyczajnego Jubileuszu Miłosierdzia warto przyjrzeć się bliżej tej postaci, ponieważ (jak u każdego świętego) możemy dostrzec w nim „wcielenie” Dobrej Nowiny w życiu konkretnego człowieka. Możemy zobaczyć chrześcijańskie miłosierdzie nie tyle głoszone słowem, co pełnione czynem.

Najpopularniejszego powiedzenia Brata Alberta nie znajdziemy w jego pismach. Wspomina jedynie w jednym z listów do rodziny o ciotkach „dobrych jak chleb”; tak też się wyraził, jak zapamiętano, o matce swego przyjaciela: „Pani Witkiewiczowa jest dobra jak chleb”. Samo wyrażenie mocno przypomina imperatyw moralny, którego spełnienie jest warunkiem osiągnięcia jakiegoś celu – domyślamy się, że chodzi o pełnię człowieczeństwa, realizację powołania. (...)

Uwaga! To jest tylko fragment artykułu. Pełną wersję przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru