Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


ks. Jarosław Staszewski SChr
Różaniec i do czyśćca sięga...

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 11, listopad 2017

Niejaki Antonin z Przemyśla jest autorem jednego z najstarszych wydanych w Polsce zbioru zasad obowiązujących członków bractw różańcowych. Te szesnastowieczne brackie konstytucje, zatytułowane Rosarium, umożliwiają przyjmowanie do różańcowych konfraterni także osób zmarłych. Autor uzasadnia to następująco: Nie tylko żywi, ale i umarli, to jest one ubogie dusze, które są w czyśćcu, mogą być wpisane [do bractwa], żeby uczestnikami tych łask i odpustów byli: a to jeśli się kto podejmie raz w tygodniu różany wianek za każdą z osobna odmówić. I dodaje: potrzeba, aby była ta święta modlitwa za nich odprawiana. Abraham Bzowski, siedemnastowieczny kaznodzieja, tłumaczy, że ta obecna w dawnej Rzeczypospolitej praktyka ma swoje źródło w przekonaniu, że Najświętsza Panna jest Matką nie tylko żyjących, ale i umarłych. Poleca także, aby nabożeństwa różańcowe odprawiane w środy ofiarowane były za dusze w czyśćcu będące wszystkich braci i sióstr różańca świętego. Inny siedemnastowieczny duchowny, Samuel Wysocki, w kazaniu wygłoszonym z okazji święta Matki Bożej Różańcowej głosił: Różaniec i do czyśćca sięga, więźniów z niego do wolności synów Boskich wynosi. W cytowanym przez niego exemplum donosi o pewnym zmarłym mieszkańcu Berna na Morawach, który uwolniony z czyśćca i będący w drodze do nieba ukazywał się z różańcem na szyi, który nieustannie całował i wołał: O błogosławiony różańcu, teraz ja przez ciebie zbawion będę. (...)

Uwaga! To jest tylko fragment artykułu. Pełną wersję przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru