Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


ks. Jarosław Staszewski SChr
Umocniony darami Ducha, czyli scutum fidei

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 04, kwiecień 2018

W ponadczasowej rozprawie Iriny Jazykowej pod tytułem Świat ikony czytamy, że niemożliwość zrozumienia tajemnicy natury Bożej Trójcy wcale nie oznacza rezygnacji z Jej kontemplowania. Ikona – w takim rozumieniu – mówi więcej sercu niż słowa. Ikona nie pomaga w zrozumieniu tajemnicy Boga, który pozostaje dla człowieka niepojęty. Pomaga natomiast zbliżyć się i ado­rować Obecność. Troistość Obecności jest pięknem Boga – powie protestancki teolog Karl Barth. Kto odrzuca Troistość Boga, bardzo szybko dochodzi do wyobrażenia Boga pozbawionego wszelkiej jasności i radości, do Boga pozbawionego piękna.

Sztuka chrześcijańskiego Wschodu i Zachodu, posługując się różnymi środkami wyrazu, przez wieki próbowała sprostać temu zadaniu. Próbowała ukazać Trójcę Świętą, nie uzurpując sobie jednocześnie prawa do jedynego czy najlepszego sposobu przedstawienia tajemnicy. Tak zobrazować prawdę o Trójjedynym Bogu, aby jej ani nie zniekształcić, ani nie przekłamać, ani nie „zaszufladkować”. Takie próby okazywały się bardziej lub mniej udane. Sobory i synody musiały interweniować, kiedy licencia poetica religijnych twórców zastępowała wierność i pokorę wobec prawd wiary. Sobór Trydencki (1545-1563) zakazał umieszczania w kościołach wyobrażeń Trójcy Świętej jako postaci ludzkiej o trzech obliczach. Mimo to w pobożności ludowej takie sposoby obrazowania przetrwały nawet do XIX wieku i często połączone były z diagramem nazywanym scutum fidei – „tarcza wiary”. (...)

Uwaga! To jest tylko fragment artykułu. Pełną wersję przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru