Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


Leszek Wątróbski
Stowarzyszenie "KRESY" we Francji

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 06, czerwiec 2020

Z Marią Krystyną Orłowicz, prezesem Stowarzyszenia „Kresy we Francji”, rozmawia Leszek Wątróbski.

 

Pani rodzina pochodziła z Kresów…

Dokładnie ze Stanisławowa. Ojciec był tam dyrektorem poczty, a matka historykiem, absolwentką uniwersytetu lwowskiego. Rodziców wygnali Sowieci z ich domu i miasta. Dali im jedną noc na pozbieranie się i spakowanie. Wieźli ich potem w otwartym wagonie przez 3 tygodnie do Przemyśla. To była późna jesień. Codziennie rano budzili się pod pierzyną śniegu. Zabrali ze sobą kozę, która żywiła ich i moich braci w czasie tej podróży. Starszy miał wówczas 4 lata, młodszy 1,5 roku. Skierowani zostali na ziemie zachodnie, nazywane wówczas odzyskanymi. Zamieszkali w Nysie koło Opola, gdzie przyszłam na świat.

Byłam wychowywana w duchu wielkiego patriotyzmu. Mama była nauczycielką historii. Miała duże kłopoty, bo z trudem przychodziło jej uczyć źle. Ojciec, podobnie jak matka, podjął pracę w swoim zawodzie. Był najpierw głównym inspektorem, a następnie dyrektorem poczty, z której go wyrzucili po moim wyjeździe na stypendium do Paryża. Imał się wtedy wszystkiego, bo zależało mu na utrzymaniu rodziny. Tata zmarł w roku 2003. Ostatnie 6 lat spędził u mnie, w Paryżu, był z najbliższą rodziną, bardzo zadowolony.

Kiedy zamieszkała Pani we Francji?

Jeszcze przed wyjazdem do Algierii organizowałam we Francji wymianę pedagogiczną. (...)

Uwaga! To jest tylko fragment artykułu. Pełną wersję przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru