Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


Leszek Wątróbski
Gwiazda Henryka Sielewicza wreszcie rozbłysła

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 09, wrzesień 2020

Z Henrykiem Sielewiczem, polskim astronomem z Wileńszczyzny, rozmawia Leszek Wątróbski.

 

Jest Pan samoukiem i pasjonatem astronomii…

Mieszkam na Wileńszczyźnie, we wsi Słoboda, w rejonie ławaryskim. Mam tu domowe obserwatorium z profesjonalnym sprzętem. Interesuję się również fotografią. Z wielką pasją dokumentuję nocne niebo oraz inne zjawiska astronomiczne i wreszcie przyrodę. Otrzymałem kilka nagród za innowacje fotograficzne.

Został Pan pierwszym odkrywcą nowego czerwonego karła na Litwie…

Tej sztuki udało mi się dokonać w moim prywatnym obserwatorium. Wydarzenie to zostało odnotowane i potwierdzone przez Centralne Biuro Telegramów Astronomicznych z siedzibą w USA. Nowej gwieździe nadano nazwę „Sielewicz 1”.

Uchwycenie, wypatrzenie, identyfikacja – to jedno, ale potem należy jeszcze przejść całą procedurę zgłoszenia…

…do Biura Małych Planet. Potem zostaje już tylko nerwowe czekanie – czy to właśnie tobie puścił wtedy oczko czerwony karzeł, czy też ktoś inny z setek tysięcy astronomów na całym świecie uchwycił to lepiej, szybciej zgłosił i to właśnie jemu przypadnie laur odkrywcy.

Moja euforia nadeszła dopiero 27 kwietnia 2019 roku, kiedy rejestrację odkrycia potwierdził „The Astronomers Telegram”, główny informacyjny biuletyn astronomów na planecie Ziemia.

Istnieje również asteroida nazwana Pańskim nazwiskiem

Tak, „Sielewicz”. (...)

Uwaga! To jest tylko fragment artykułu. Pełną wersję przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru