Msza Święta - miesięcznik biblijno-liturgiczny

« powrót do numeru


ks. Marcin Stefanik SChr
Taki ja i taki ty może świętym być…

Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 11, listopad 2020

Pierwszy dzień listopada przypomina nam o świętych. Czcimy ich, pamiętając szczególnie o tych, których imiona nie tyle są zapisane w „Martyrologium rzymskim”, co w naszych sercach i pamięci. Świętych bardzo skromnych i cichych, którzy w cieniu światowego blasku spełniali swoje życiowe zadania na chwałę Bożą. Pytanie, które przy tej okazji stawiam sobie i Wam, Droczy Czytelnicy, to pytanie zaczerpnięte z piosenki Arki Noego: „Gdzie można dzisiaj świętych zobaczyć?”. Tam też znajduje się odpowiedź: „Są między nami w szkole i w pracy!”. I grubi i chudzi, z bujnymi czuprynami i łysi, biali czy czarni, z tytułami i bez tytułów… Są między nami. To jest najważniejsza odpowiedź. A zatem nie są świętymi tylko ci, którzy przeszli już bramy śmierci, czy oficjalnie za takich zostali uznani, ogłoszeni. Chrześcijanin, kierując się zmysłem wiary, może mieć przekonanie o czyjejś świętości, wręcz jej doświadczać, w ten sposób być blisko świętego, który jest tuż obok. Zapraszam do lektury historii jednego z najmłodszych polskich świętych, patrona naszej ojczyzny, św. Stanisława Kostki (ks. M. Socha SChr, „Najmłodszy Patron Polski”, s. 27).

Skąd ta możliwość wstąpienia na drogę świętości tak wcześnie, w młodzieńczych, a nawet dziecięcych latach? Otóż każdy z nas poprzez sakrament chrztu zostaje włączony do społeczności świętych. Wspomina o tym św. Paweł w Liście do Rzymian (por. Rz 1,7). To oznacza, że Pan Bóg już na początku naszego życia daje nam szansę bycia świętymi. Stąd powyższy tytuł: „Taki ja i taki ty może świętym być”. Uczestnicząc w obrzędzie chrztu, warto przypatrzeć się uważniej poszczególnym elementom wyjaśniającym. Zaczynając chociażby od pytania o imię – powinno to być imię jakiegoś świętego patrona – które nadaje się chrzczonemu po to, aby miał wzór do naśladowania. I nie chodzi tylko o przyzywanie wstawiennictwa świętych patronów okazjonalnie podczas śpiewu Litanii do Wszystkich Świętych, ale o autentyczne kierowanie się w codziennym życiu ich wartościami, dzięki którym osiągnęli świętość (por. o. M. Blaza SJ, „Uświęcające działanie chrztu”, s. 2-4). Inne elementy wyjaśniające w liturgii chrztu to: namaszczenie Krzyżmem, włożenie białej szaty czy zapalenie świecy chrzcielnej. O tym wszystkim w kolejnych artykułach bieżącego numeru „Mszy Świętej”.

Przeżywając liturgię chrztu, można wręcz powiedzieć: świętego „czuć” i „widać” na odległość (piękna woń Krzyżma Świętego, biała szata, światło świecy chrzcielnej zapalonej od paschału – symbolu samego Chrystusa). A jeśli ktoś Ciebie, Drogi Czytelniku, obserwuje, czy ma przeświadczenie, że jesteś święty?


Uwaga! To jest tylko jeden artykuł z miesięcznika "Msza Święta". Pozostałe przeczytasz w numerze dostępnym w Wydawnictwie Hlondianum:

« powrót do numeru