ks. Piotr Ostański, Poznań
Język grecki
Artykuł pochodzi z miesięcznika "Msza Święta" nr 01, styczeń - luty - marzec 2026
Jeden z obozów koncentracyjnych, wyzwolony przez wojska alianckie. Do ocalałych ma przemówić na placu apelowym amerykański generał. Co powiedzieć, aby zrozumiała go ta wielonarodowa społeczność? Generał wchodzi na podwyższenie. Setki par oczu z zapartym tchem wpatrują się w niego. Generał wymownym gestem palca pokazuje na siebie samego i zaraz ruchem głowy zaprzecza. Następnie podnosi rękę do góry i pokazując palcem niebo, potakuje głową… Oklaski. Wszyscy zrozumieli.
Człowiek odrzucił w raju Boga, ale
Bóg nie odrzucił człowieka.
Postanowił go uratować. Powziął plan o przysłaniu na ziemię specjalnego Ratownika. Ale Jego przybycie musi zostać poprzedzone długim i trudnym przygotowaniem. Bóg wybiera w tym celu jeka, ponieważ ogromna Persja chyli się już ku upadkowi, a Grecja z Macedonią, choć maleńkie, posiadają wyćwiczoną armię, wielką i bitną, a także silną flotę na morzu.
Mając nieco ponad dwadzieścia lat, Aleksander Macedoński wyrusza z trzydziestoma dwoma tysiącami piechoty i sześcioma tysiącami jazdy na podbój Persji i w roku 333 przed Chrystusem rozbija perską armię. (...)








